Dachy pokryte słomą lub trzciną zazwyczaj kojarzą się ze skansenem. Kiedyś krycie dachów tymi materiałami było bardzo powszechne, głównie ze względu na ich dostępność. Słoma była produktem ubocznym uprawy zbóż, więc było jej pod dostatkiem wszędzie tam, gdzie uprawiano zboża. Trzcina zaś rośnie przy każdej rzece, jeziorze, stawie itd. Wraz z rozwojem cywilizacyjnym metoda ta została powoli zapomniana, a dachy ze strzechy powoli zaczęły znikać z naszego krajobrazu.

Tradycyjne rozwiązania mają to do siebie, że są ponadczasowe. Tak też jest w przypadku dachów ze strzechy, które mimo wieloletniego przestoju, przeżywają swój mały renesans. Coraz częściej spotyka się domy pokryte strzechą (dziś głównie trzcinową). Są to zazwyczaj dachy karczm, zajadów lub domków letniskowych, altanek, rzadziej dachy domów całorocznych.

Domy pokryte strzechą przykuwają uwagę swoim nietuzinkowym wyglądem. Tworzą wokół siebie sielankowy klimat, przywodząc na myśl tradycyjną polską wieś. Wizualnie idealnie wpasowują się w koncepcję domków letniskowych i karczm. I co tu dużo mówić, nic tak pięknie nie komponuje się z domem z bali lub z drewna jak dach ze strzechy.

Walory wizualne to niejedyna zaleta tych dachów. Dach ze strzechy jest dachem niezwykle lekkim. tworzy doskonałą izolację cieplną. Tłumi hałasy, słabo nasiąka wodą, jest także odporny na degradację biologiczną.  Do wad dachów ze strzechy zaliczyć możemy wysoki koszt wykonania (to co kiedyś było tanią metodą, dziś powoli staje się luksusem) oraz łatwopalność i co za tym idzie konieczność cyklicznych przeglądów i impregnacji (co również kosztuje).

Czy warto zainwestować w taki dach? Czekamy na wasze komentarze.

PROJEKT DOM :)