Nie było mnie długooo... Wychodząc z założenia, że święta trwają cały rok, trochę poniewczasie składam wszystkim życzenia świąteczne. Niech faktycznie trwają, przynajmniej do Bożego Narodzenia!


Okres przed i poświąteczny spędziłam bardzo miło w gronie najbliższej rodziny, stąd zabrakło czasu na bloga. Zresztą sami zobaczcie. Zapraszam na małe zwiedzanie, głównie polskiej fauny i flory ;) 

 

 



Przed świętami miał pojawić się post o jajkach decoupage, ale zabrakło czasu. Jak na pierwszy raz jajka wyszły całkiem całkiem. Ta technika przypadła mi do gustu i na pewno jeszcze coś ozdobię chusteczkami.




Pani kura...




Niestety moja obecność średnio przypadła jej do gustu, nie żeby było widać jakiś strach w oczach...A potem było więcej krzyku niż jajek.




 Prawdziwy skarb ;)



 



Nie wiem jak wy, ale ja chętnie przygarnęłabym taką skrzynkę z jajkami na dłużej. 




Piękne zjawisko - rozmnażający się mech. 



 
Wygrzewająca się na wiosennym słonku pszczoła.


Na koniec kilka urywków z naszej działki. Tam również zawitała wiosna.











Obesrać czy nie obesrać? Oto jest pytanie ;)



A na sam koniec moja mała cholera, która często przesiaduje na moim ramieniu. Jest też druga, ale woli ramię męża ;)





Pozdrawiam

PROJEKT DOM :)